Czy ADHD to problem dotyczący tylko dzieci?
Jak można go zdiagnozować, jak leczyć i czy w codzienny życiu staje się poważnym problemem? O tym pisze nasz ekspert Maria Miśkiewicz z Butterfly Centrum Psychologiczno – Rozwojowe.
𝐖𝐢𝐞𝐥𝐞 𝐨𝐬ó𝐛 𝐤𝐨𝐣𝐚𝐫𝐳𝐲 𝐀𝐃𝐇𝐃 𝐰𝐲łą𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐳 𝐝𝐳𝐢𝐞ć𝐦𝐢, 𝐤𝐭ó𝐫𝐞 𝐧𝐢𝐞 𝐦𝐨𝐠ą 𝐮𝐬𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐞ć 𝐰 𝐦𝐢𝐞𝐣𝐬𝐜𝐮. 𝐉𝐚𝐤 𝐣𝐞𝐬𝐭 𝐧𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝ę?
𝗠𝗮𝗿𝗶𝗮 𝗠𝗶ś𝗸𝗶𝗲𝘄𝗶𝗰𝘇: To bardzo częste skojarzenie – dziecko, które biega po klasie, nie słucha nauczyciela, nie może się skupić. Ale ADHD to coś znacznie szerszego. To sposób, w jaki nasz mózg reaguje na świat – na bodźce, emocje, planowanie. U dorosłych objawy często są mniej widoczne, ale bardzo obciążające: chaos w głowie, ciągłe zapominanie, impulsywność, problemy z organizacją zwykłego dnia. Wiele osób mówi mi w gabinecie: „Zawsze myślałem, że po prostu jestem nieogarnięty”. A to nieprawda – to nie kwestia charakteru, tylko zupełnie innego funkcjonowania mózgu.
𝐉𝐚𝐤𝐢𝐞 𝐬𝐲𝐠𝐧𝐚ł𝐲 𝐩𝐨𝐰𝐢𝐧𝐧𝐲 𝐳𝐰𝐫ó𝐜𝐢ć 𝐧𝐚𝐬𝐳ą 𝐮𝐰𝐚𝐠ę – 𝐮 𝐝𝐳𝐢𝐞𝐜𝐤𝐚 𝐚𝐥𝐛𝐨 𝐮 𝐬𝐢𝐞𝐛𝐢𝐞?
U dzieci to mogą być klasyczne trudności w skupieniu, szybkie rozpraszanie, impulsywność – czyli najpierw działam, potem myślę. Ale też problemy z kończeniem zadań, wybuchy złości, zniechęcenie, niski poziom frustracji. U dorosłych – to raczej wieczne przekładanie rzeczy na później, porzucanie projektów w połowie, trudność z utrzymaniem rytmu dnia. Wielu mówi: „Robię wszystko na ostatnią chwilę, mimo że nienawidzę tego uczucia”. Często dochodzi do tego nadwrażliwość emocjonalna i uczucie, że życie ich przerasta – mimo że „na zewnątrz” wszystko wygląda dobrze.
𝐂𝐳𝐲 𝐦𝐨ż𝐧𝐚 ż𝐲ć 𝐳 𝐀𝐃𝐇𝐃 𝐛𝐞𝐳 𝐝𝐢𝐚𝐠𝐧𝐨𝐳𝐲? 𝐉𝐚𝐤 𝐭𝐨 𝐰𝐩ł𝐲𝐰𝐚 𝐧𝐚 𝐜𝐨𝐝𝐳𝐢𝐞𝐧𝐧𝐨ść?
Można – i wiele osób tak właśnie żyje. Tylko że często jest to życie w cieniu niezrozumienia samego siebie. Przez lata słyszą: „Ty zawsze coś zgubisz”, „Zacznij wreszcie być bardziej odpowiedzialny”, „Z Tobą to nigdy nie wiadomo”. I w pewnym momencie zaczynają w to wierzyć. Bez diagnozy człowiek próbuje na oślep naprawiać coś, czego tak naprawdę nie rozumie. Uczy się udawać, dostosowywać, wypracowuje tysiące sposobów na „przetrwanie”. Ale to jest bardzo wyczerpujące – i często okupione stresem, przeciążeniem, niską samooceną. Diagnoza to nie koniec, to początek. Początek innego myślenia o sobie: „Aha, to nie moja wina. To nie lenistwo. Po prostu mój mózg działa trochę inaczej”. A od tego już tylko krok do zmiany, która daje ulgę.
𝐏𝐨 𝐜𝐳𝐲𝐦 𝐦𝐨𝐠ę 𝐩𝐨𝐳𝐧𝐚ć, ż𝐞 𝐭𝐨 𝐦𝐨ż𝐞 𝐛𝐲ć 𝐀𝐃𝐇𝐃? 𝐙 𝐜𝐳𝐲𝐦 𝐤𝐨𝐧𝐤𝐫𝐞𝐭𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐣ść 𝐝𝐨 𝐬𝐩𝐞𝐜𝐣𝐚𝐥𝐢𝐬𝐭𝐲?
To jedno z najczęstszych pytań, które słyszymy w Butterfly Centrum: „A skąd mam wiedzieć, że to nie tylko roztrzepanie albo stres?”. Odpowiadam wtedy: zobacz, jak długo i w ilu obszarach Twojego życia powtarzają się te same trudności.
Jeśli od zawsze:
● masz trudność ze skupieniem się na jednej rzeczy,
● gubisz przedmioty, wątki, terminy,
● zaczynasz z zapałem, ale nie kończysz,
● odkładasz rzeczy na ostatnią chwilę,
● działasz impulsywnie, mówisz zanim pomyślisz,
● masz wahania nastroju, czujesz napięcie i wewnętrzny chaos,
to być może warto się przyjrzeć, czy to nie coś więcej niż tylko „taki charakter”. Do specjalisty nie trzeba przychodzić z gotową diagnozą – wystarczy przyjść z pytaniem. W Butterfly Centrum wspieramy zarówno dzieci, młodzież, jak i dorosłych, którzy czują, że „coś nie gra” i chcą to lepiej zrozumieć. Bo czasem wystarczy jedno dobre spotkanie, żeby nagle spojrzeć na siebie inaczej – łagodniej, z większą nadzieją. W Butterfly Centrum diagnozami ADHD zajmują się nasze doświadczone specjalistki. Proces ten przebiega spokojnie, z dużym wsparciem i bez oceniania. Diagnoza to przede wszystkim rozmowa – o dzieciństwie, codziennym funkcjonowaniu, trudnościach i zasobach. W niektórych przypadkach prosimy o wypełnienie kwestionariuszy, czasem rozmawiamy też z bliskimi czy nauczycielami. To nie „test do zaliczenia”, tylko wspólne zrozumienie tego, jak działa Twój umysł. Dla wielu osób to pierwszy raz, gdy ktoś ich słucha w pełni, bez pośpiechu. I to bywa bardzo poruszające.
𝗔 𝗰𝗼 𝗽𝗼 𝗱𝗶𝗮𝗴𝗻𝗼𝘇𝗶𝗲? 𝗖𝘇𝘆 𝗔𝗗𝗛𝗗 𝘀𝗶ę 𝗹𝗲𝗰𝘇𝘆?
ADHD nie zniknie – to nie przeziębienie – ale można nauczyć się z nim żyć dobrze, spokojnie i skutecznie. W terapii uczymy się nie tylko, jak sobie radzić, ale też jak mądrze korzystać z mocnych stron. Chodzi o to, by nie walczyć ze sobą, tylko lepiej się poznać.
To często zmiana stylu życia, ale też myślenia o sobie. Zamiast: „znowu coś zawaliłam”, zaczyna się pojawiać: „okej, wiem, że tu mam trudność – mam na to swój sposób”. I to już jest ogromny krok.
𝐂𝐳𝐲 𝐀𝐃𝐇𝐃 𝐦𝐨ż𝐞 𝐛𝐲ć… 𝐳𝐚𝐥𝐞𝐭ą?
Jak najbardziej. ADHD wiąże się z dużą kreatywnością, energią, spontanicznością, umiejętnością działania w kryzysie. Osoby z ADHD często są bardzo empatyczne i intensywnie przeżywają życie – to piękne, jeśli mają przestrzeń, by te cechy rozwijać. Ale bez wsparcia te same cechy potrafią być źródłem frustracji. Dlatego tak ważne jest, by stworzyć sobie dobre środowisko – i wewnętrzne, i zewnętrzne. Z ADHD można nie tylko żyć – można żyć dobrze.
𝗪 𝘁𝗲𝗿𝗮𝗽𝗶𝗶 𝗔𝗗𝗛𝗗 𝗰𝘇ę𝘀𝘁𝗼 𝗺ó𝘄𝗶 𝘀𝗶ę 𝗼 „𝘀𝘁𝗿𝗮𝘁𝗲𝗴𝗶𝗮𝗰𝗵” – 𝗰𝗼 𝘁𝗼 𝘇𝗻𝗮𝗰𝘇𝘆 𝘄 𝗽𝗿𝗮𝗸𝘁𝘆𝗰𝗲?
Strategie to konkretne narzędzia, które pomagają poradzić sobie z codziennym chaosem. To może być lista zadań, uporządkowany poranek, przypomnienia w telefonie albo sposób, by się zatrzymać i nie działać impulsywnie. To nie „sztuczki”, tylko coś, co naprawdę działa – tylko trzeba to dopasować do siebie. W terapii często zaczynamy właśnie od tego: co dziś najbardziej przeszkadza Ci żyć, i jak możemy to razem uprościć?
𝗖𝘇𝘆 𝗱𝘇𝗶𝗲𝗰𝗶 𝘇 𝗔𝗗𝗛𝗗 𝘄𝘆𝗿𝗮𝘀𝘁𝗮𝗷ą 𝘇 𝘁𝗲𝗴𝗼?
Część objawów może się wyciszać – na przykład nadruchliwość. Ale sam sposób funkcjonowania zwykle się nie zmienia. Dorosłe życie przynosi inne wyzwania: zarządzanie czasem, emocjami, relacjami. I tu ADHD często wraca ze zdwojoną siłą, jeśli wcześniej nie było rozpoznane. Dlatego tak ważne jest, by nie lekceważyć objawów u dzieci i nie ignorować ich u siebie. Wczesna świadomość naprawdę robi różnicę – w szkole, w relacjach, w dorosłym życiu.
Czy ADHD oznacza, że ktoś potrzebuje terapii przez całe życie?
Nie, absolutnie nie. Chodzi raczej o nauczenie się siebie i poznanie narzędzi, które pomagają funkcjonować na co dzień. Czasem terapia trwa dłużej, czasem to tylko kilka spotkań. Potem przychodzi moment, kiedy człowiek sam już wie, jak reagować. Wraca się po wsparcie w trudniejszych momentach – zmiana pracy, narodziny dziecka, kryzys. Ale to wszystko jest naturalne – każdemu czasem potrzebna jest pomoc. A ADHD nie musi być przeszkodą – może być początkiem bardziej świadomego życia.
𝗖𝗼 𝗽𝗼𝘄𝗶𝗲𝗱𝘇𝗶𝗮ł𝗮𝗯𝘆 𝗣𝗮𝗻𝗶 𝗸𝗼𝗺𝘂ś, 𝗸𝘁𝗼 𝗽𝗼𝗱𝗲𝗷𝗿𝘇𝗲𝘄𝗮 𝘂 𝘀𝗶𝗲𝗯𝗶𝗲 𝗔𝗗𝗛𝗗, 𝗮𝗹𝗲 𝘀𝗶ę 𝘄𝘀𝘁𝘆𝗱𝘇𝗶, 𝗯𝗼 „𝘁𝗼 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗰𝗶𝗲ż 𝗰𝗼ś 𝗱𝗹𝗮 𝗱𝘇𝗶𝗲𝗰𝗶”?
Powiedziałabym: jeśli czytasz ten wywiad i coś Ci się w środku porusza – jeśli rozpoznajesz w nim siebie – to nie ignoruj tego. To może być początek czegoś ważnego. W Butterfly Centrum diagnozujemy ADHD zarówno u dzieci, jak i u dorosłych, a także prowadzimy terapię, która pomaga zrozumieć siebie i zbudować życie, w którym nie trzeba się wciąż zmuszać do bycia „jak wszyscy”.
I pamiętaj – z Tobą nic nie jest nie tak. To jedno z najważniejszych zdań, jakie staramy się przekazywać naszym pacjentom. Nie jesteś „trudny”, „niedojrzały” czy „leniwy”. Po prostu masz inny układ nerwowy – i to w porządku. Jesteś w porządku. A my jesteśmy po to, żeby Ci towarzyszyć.
mgr Maria Miśkiewicz – psycholożka, absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, właścicielka Butterfly Centrum Psychologiczno-Rozwojowe.
Swoje kompetencje rozwija, uczestnicząc w czteroletnim szkoleniu psychoterapeutycznym w nurcie poznawczo-behawioralnym (CBT).
W pracy łączy podejście CBT z indywidualnym, holistycznym dostosowaniem metod do potrzeb pacjenta.
Wspiera osoby dorosłe oraz pary w radzeniu sobie z trudnościami emocjonalnymi, wzmacnianiu poczucia własnej wartości i budowaniu satysfakcjonujących relacji.
Przyświeca jej motto: „Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku”, a symbol motyla towarzyszy jej pracy, wyrażając ideę przemiany i rozwoju.
Informacje na temat wolnych terminów u Pani Marii, uzyskać można poprzez kontakt telefoniczny 571579317 lub mailowo mariamiskiewicz.psycholog@gmail.com.
Social media Butterfly Centrum:
